Dziś bez spektakularnych wieści.. no może bez… po pierwsze dalej męczę artykuły. Doszliśmy moi drodzy do końca roku 1990. Więc jak ktoś sobie je odświeża to dziś ma co w nocy robić :).


Na razie nie kasuje starej wersji bo i nie trzeba chwilowo się spieszyć i to jest druga wiadomość… udało mi się przebić “głową” limit miejsca na serwerze… i to zarówno miejsca (dwie wersje strony się nie zmieściły) jak i transferu (więcej gości się pojawia). Tym samym zostałem niejako zmuszony sytuacją do wykupienia drugiego poziomu hostingu. Nie jest on już tak opłacalny jak pierwszy w przypadku tej firmy… dlatego pod koniec października czeka nas mała przeprowadzka na miejsce tańsze a z lepszymi warunkami (małe poszukiwania skończyły się sukcesem). Mam nadzieję, że tym razem (mając za sobą już jakieś doświadczenie w tym względzie i to w trudniejszych warunkach) uda mi się to zrobić dla Państwa niezauważalnie. Adres oczywiście zostaje z nami!


I tym optymistycznym akcentem życzę miłej lektury w dziale media – artykuły o Jacku Kaczmarskim.