Kota schwytaliśmy w kącie śmietnika
Łeb mu wcisnąłem w mokrą grudę żwiru
Dziesięcioletni mój przyjaciel Świrus
Wstrzymując oddech – użył scyzoryka.
Zwierzak się szarpał, krew wsiąkała w żwir,
Fruwała w kłakach wystraszona sierść.
Rozwarła się pod ostrzem kocia pierś
W łysiny płuc i śliski kiszek wir.
Wiotczał pod dłonią protest żywych sił
Łomotał w sercu zachwycony lęk,
Aż o żywotach kota dziewięciu przesąd pękł
W cynobry nerwów i błękity żył.
Takie wspomnienie nić pamięci mota.
Świrus chirurgiem został, znanym w kraju
I wie, gdzie życia kończy się istota;
Ja piszę wiersze o śmierci Rodzaju…
Wiele zawdzięcza ludzkość męce kota.
Jacek Kaczmarski
5.2.1995
Informacje dodatkowe
Inspiracja
brak
Jacek o
Kota schwytaliśmy w kącie śmietnika
Łeb mu wcisnąłem w mokrą grudę żwiru
Dziesięcioletni mój przyjaciel Świrus
Wstrzymując oddech – użył scyzoryka.
Zwierzak się szarpał, krew wsiąkała w żwir,
Fruwała w kłakach wystraszona sierść.
Rozwarła się pod ostrzem kocia pierś
W łysiny płuc i kiszek wir.
Jacek – Powiedzmy – przez podmiot liryczny. Nie należy popełniać błędów i utożsamiać autora z podmiotem lirycznym.
Dziennikarz- Czyli podmiot liryczny wraz z kolegą po prostu zamordowali kota. Opisałeś to w sposób bardzo realistyczny, kojarzy mi się z gore. Tylko że na końcu piszesz: ? .. .wiele zawdzięcza ludzkość męce kota”. Czyli znów: ze złego – dobro.
Jacek – Nie, to znowu jest wieloznaczność, przynajmniej w zamiarze była. Nawet ten naturalizm właśnie, raczej niż realizm, jest zestawiany z tym, że z tych dzieci wyrastają ludzie wartościowi: chirurg i poeta, ale ta pointa jest i w wykonaniu, i w zamierzeniu pytaniem, czy to, że ktoś został chirurgiem, bo w dzieciństwie kroił kota, czy poetą, bo w dzieciństwie brał udział w tym?… Czy to jest warte tej jednej męki? Prawda. Cała nasza cywilizacja na tym się opiera. Różne makabryczne przejścia, z których potem wyprowadzamy mniej lub bardziej demagogiczne, pozytywne wartości. Na to nie ma odpowiedzi.
Dziennikarz – Każdy musi sam rozstrzygnąć?
Jacek – Każdy musi sam rozstrzygnąć.
Dziennikarz – Czy ktoś mu jest w stanie pomóc: Kościół, filozofia?
Jacek – Moim zdaniem nie. Czy Kościół? Kościół zakłada pełną wiarę, i w dogmaty i posłuszeństwo wobec jego nakazów, w związku z tym odbiera człowiekowi inicjatywę. W pewnym sensie może mu pomóc, ale tak samo komuniści pomagali ludziom odbierając im inicjatywę.
Dziennikarz – Poeta, który stawia takie pytanie, pomaga?
Jacek – Nie. On pokazuje, że jest takie pytanie, że istnieje.
Dziennikarz – Nic nie ułatwia człowiekowi.
Jacek – Nie. W moim przekonaniu poezja nie służy ułatwianiu życia ludziom. Otwiera im oczy na pewne aspekty istnienia.
Opracował: Lodbrok
Rękopis / Maszynopis
brak