Na pięciolecie Unii Pracy

W zardzewiałej ziemi – chwasty i kamienie,
W zardzewiałej ziemi – wyschnięte strumienie.
Zmarszczki dróg na próżno żłobionych przez wieki,
Linie papilarne niespełnionej rzeki.

W zardzewiałej ziemi – kości, sierść i zęby –
Proch, co skrywa diament wypchnięty z jej głębin.
A nad nią błękitne po chmurach wspomnienie –
Rozedrgana spiekota, ulewne płomienie.

Po tej zardzewiałej ziemi ludzie pokrzywdzeni
Zabłąkani w koleinach wyschniętych strumieni
Wydłubują strzępy sierści, kości i diamenty
Majacząc na słońcu, śniąc chłodne odmęty.

Majaczące plemię spragnione krynicy
Zbrojne w kości przodków – tłucze się i krzyczy.
Wściekła kłótnia wstrząsa niebiosa hałasem:
Czy Bóg – czy rozsądek ma być ich kompasem?

Przez siebie uwielbieni i znienawidzeni
Depczą mylne szlaki wyschniętych strumieni
Z tą prawdą tak niemiłą i świętym i łotrom:
Bóg sprawił, że wciąż idą…
Rozsądek – że dotrą!

Jacek Kaczmarski
26.6.1997

Informacje dodatkowe

Inspiracja

brak

Jacek o

Jacek – …Podobny los spotkał piosenkę “Wyschnięte strumienie”, którą dedykowałem Unii Pracy. Nie zaskoczyło mnie to, bo kiedy pokazałem tekst Ryśkowi Bugajowi to minę miał cierpką.

Majaczące plemię spragnione krynicy
Zbrojne w kości przodków
– tłucze się i krzyczy.
Wściekła kłótnia wstrząsa niebiosa hałasem:
Czy Bóg – czy rozsądek ma być ich kompasem

“Wyschnięte, strumienie” – 1997

Patrz też: “Między nami”, “Niech…”

Opracował: Lodbrok

Rękopis / Maszynopis

brak

Nuty

Nagranie