Witaj Anglio, matko śmiałych,
Sprawiedliwa i łaskawa!
Tobie skarby lądów stałych,
Mórz wzburzonych tobie sława!

Ty narody prawem ćwiczysz,
Słońce lśni na twe żądanie.
Tobie hołdy wysp dziewiczych
I nad światem panowanie.

Witaj chwało, córko trudów,
Zadośćuczynienie znojom!
Opromieniaj imię ludu,
Co banderę dzierży twoją!

Witaj Anglio, matko śmiałych,
Sprawiedliwa i łaskawa!

Lordzie Dawidzie, po długiej podróży,
Którą dziś – z boską pomocą – zamykasz,
Witaj w królestwie, któremu tak służysz
W roli zwycięzcy i orędownika.

Dzięki za strojne słowa powitania,
Których niegodnym słuchać w takim stroju –
Ten kaftan sztywny solą oceanów,
Gardło nawykłe do rozkazów w boju.

Pozwól mi zatem, Lordzie Szambelanie,
Nim sens twej mowy zapragnę ocenić,
Przestroić gardło i zmienić ubranie,
Bym znów nauczył się chodzić po ziemi.

Witaj Anglio, matko śmiałych,
Sprawiedliwa i łaskawa!
Tobie skarby lądów stałych,
Mórz wzburzonych tobie sława!

Ty narody prawem ćwiczysz,
Słońce lśni na twe żądanie.
Tobie hołdy wysp dziewiczych
I nad światem panowanie.

Jacek Kaczmarski
1994

Informacje dodatkowe

Inspiracja

brak

Jacek o

brak

Rękopis / Maszynopis

brak

Nuty

brak

Nagranie

brak