Wczorajsze życie już przeżyte,
Wczorajsze zyski zsumowane,
Więc wstajesz w mieście tym przed świtem,
By brać, co nowy da poranek.
Gdy znikną szczury po rynsztokach,
Obudzi miejska się hołota,
By liczyć, zbierać, ważyć, zwozić
Sprzedawać, tworzyć, trwonić, grozić.
Jak szczury ludzie tu się mnożą –
Żyją, żerują, cudzołożą,
Liczą, zbierają, ważą, zwożą,
Sprzedają, tworzą, trwonią, grożą.
Więc się do dżumy często tęskni –
Do wojny, co gatunek trzebi.
Kiedy już duszno w ludzkiej gęstwie,
To wzdycha się na myśl o niebie.
Ci co wzdychają – wyzdychają,
A reszta będzie żyć w najlepsze.
Tu żyje się i mrze się – zgrają,
Tu nie oddycha się powietrzem!
Wczorajsze życie już przeżyte,
Wczorajsze zyski zsumowane,
Więc wstawaj w mieście tym przed świtem
I bierz, co nowy da poranek.
Jacek Kaczmarski
1994
Informacje dodatkowe
Inspiracja
brak
Jacek o
brak
Rękopis / Maszynopis
brak
Nuty
brak
Nagranie
brak