Pamięci ofiar „wyścigów o życie” w Oświęcimiu

Południe. Na brzuchu pod słońcem jak ołów
W dzień śmierci mej kończę dwadzieścia pięć lat
I pełznę po polu do bliskich już dołów
Ostatni na ziemi tej żłobię dziś ślad.

Już nie chcę, nie mogę, niech strzela, niech strzela,
Już dalej nie dotrę, no, zabij, psia mać!
Gdy umrę, przestanę nareszcie umierać,
Przestanę się ruszać, przestanę się bać!

Czyjś oddech mnie ściga. To sąsiad z baraku,
Ma lat osiemdziesiąt i dyszy lecz brnie
I pełznie do przodu i gada do piachu:
Ja nie dam się, nie dam się, nie dam się, nie…

Południe. Na brzuchu pod słońcem jak ołów
W narodzin dzień kończę dwadzieścia pięć lat
I pełznę po polu nie myśląc o dołach
Swój pierwszy na ziemi tej żłobiąc dziś ślad.

Jacek Kaczmarski
26.3.1982

Informacje dodatkowe

Inspiracja

brak

Jacek o

brak

Rękopis / Maszynopis

brak

Nuty

brak

Nagranie