W pubie Aborygen
W podartych jeansach
Piję żółte piwo
Jego czarny wzrok przechodzi
Nad pustynią moich źrenic
Przenika bez trudu
Poza horyzont moich myśli
Nie zatrzymuje się
Nad stojącymi sadzawkami
Europejskich pojęć
Zamiast tego żłobi dziwne znaki
W miękkim wapieniu mojej czaszki
Czarne kolano Aborygena
Z przetartego płótna amerykańskich spodni
Patrzy na mnie także
A może tylko
Tak mi się wydaje
Może po prostu on jest pijany
A ja
Tęsknię za Nieznanym
Jacek Kaczmarski
7.1.1988
Informacje dodatkowe
Inspiracja
brak
Jacek o
brak
Rękopis / Maszynopis
brak
Nuty
brak
Nagranie
brak