Czy jestem Sarą, czy gram Sarę?
Odpowiedź znaleźć muszę sama,
Nim wejdę w Faraona harem
By lud ocalić Abrahama.
Nim władcę uwieść się postaram
Tak, by nie wiedział, mnożąc dary,
Że żoną Abrahama – Sara,
Abraham – mężem Sary.
Czy spełniam tylko wolę męża,
Który z piękności mej korzysta –
Czy poświęceniem – los zwyciężam
I z poniżenia – wstaję czysta?
Czy jestem tylko garścią piasku
Rzuconą w oczy Faraona
By jego żądzę zmienić w łaskę
Kiedy już uśnie w mych ramionach,
Czy tarczą ludu moje ciało
Przed władzą gniewu i pożądań –
Żeby za rozkosz swą – Faraon
Zapłacił w wołach i wielbłądach?
Czy jestem ciałem, czy wyborem?
Ogniem, czy źródłem ognia – żarem?
Igraszką losu, czy motorem?
Czy jestem Sarą, czy gram Sarę?
Gdy wrócę i przed ludem stanę –
Czy w twarz mi plunie, czy przyklęknie?
„Gram w kiepskiej sztuce – życiem zwanej,
Lecz chciałabym w niej zagrać – pięknie…”.
Jacek Kaczmarski
23.9.1987