Jackowi Petryckiemu

Plan amerykański z matką oszalałą.
W przebitce grób dziecka. Odnalazła ciało.
Zbliżenie na czerep. Wściekły krzyk – To nie ten!
Ten ma jasne włoski, mój syn był brunetem!
Złorzeczy żołnierzom. Sceny ludzkiej męki
Z ich dynamiką dziką lepiej kręcić z ręki.

W Europejskim Parlamencie
Sprawca przyznał, że przesadził.
Z ciepłym spotkał się przyjęciem –
Słuchać skruchy wszyscy radzi.

Po obu stronach frontu w zasadzie to samo:
Brak prądu. Rowerowe kręci się dynamo.
Słuchają kaset z głosem sąsiada i wroga:
„Właśnie rżnę ci żonę! O śmierć prosi Boga.
Zabiję cię, bracie! Córkę ci zgwałciłem!”
Słuchają bez końca. Wściekłość daje siłę.

W Watykanie Papież drąży
Boski aspekt całokształtu.
Nie pozwala przerwać ciąży,
Która jest efektem gwałtu.

Kadr za kadrem: miłosne oliwienie broni.
Jedwabista lufa tuli się do dłoni.
– Ty z kamerą, ja z gnatem. Wojna jest dla żywych.
Dopiero na wojnie człowiek jest szczęśliwy.
Lekarz, muzykolog, chłop i nauczyciel:
„Zginąć za ojczyznę – to dopiero życie!”
Pozują do ujęć oddziałem-rodziną;
Trupy obojętnym nurtem rzeki płyną.

Dawno zgasłe w niebie gwiazdy
Martwe światło ślą z oddali.
Własną tylko gwiazdę każdy
Zgasi w sobie lub ocali.

Jacek Kaczmarski
7.2.1995

Informacje dodatkowe

Inspiracja

brak

Jacek o

J.K. – Tak więc, będąc człowiekiem zajętym i wędrującym, zaniedbuję wiele przyjaźni i znajomości, ale to mi ciąży. Czuję pewnego rodzaju rozdarcie, bo powinienem interesować się sukcesami czy kłopotami przyjaciół, a nie umiem na to znaleźć czasu. Zwłaszcza że jestem, z całą pewnością, egocentrykiem i źle się czuję, kiedy w sposób niezręczny, fałszywy rozmawiam o czyimś życiu. Niewiele jest takich osób, których robota na tyle mnie fascynuje, że potrafię się nią interesować naprawdę.
Wśród tych nielicznych wspomniałbym o Jacku Petryckim, niegdyś operatorze Agnieszki Holland, obecnie dokumentaliście pracującym dla BBC. Jest moim przyjacielem od dawna, od późnych lat siedemdziesiątych, kiedy miałem najwięcej kontaktów ze środowiskiem filmowym z kręgu Zespołu X. Jacek robi rzeczy zdumiewające. Był w Bośni, teraz jest w Czeczenii; to właśnie jemu BBC powierzyła towarzyszenie z kamerą Sołżenicynowi w tej sławnej podróży przez całą Syberię. Nie dość, że z każdej takiej wyprawy przywozi filmy, które są majstersztykiem umiejętności zawodowych i odwagi, to w dodatku wspaniale potrafi opowiadać o tym, co zobaczył. Jego opowieści często inspirują moją twórczość. W “Pochwale łotrostwa” jest piosenka będąca dość wiernym opisem filmu Jacka Petryckiego o Bośni. Ale nawet nie o to chodzi; każdy kontakt z nim jest niezwykle wzbogacający, może też dlatego, że Jacek, przy całej dla mnie życzliwości, potrafi bardzo krytycznie patrzeć na moje teksty. I takie rzeczy sobie cenię.
Dziennikarz – Kolejnym utworem, który robi wstrząsające wrażenie jest Reportaż. Chodzi o Bośnię. Coś takiego: właśnie gwałcę ci żonę, zabijam brata, palę mieszkanie. To jest tak przeraża­jące, że nie powinno się zdarzyć. Nie jest to naturalne, a jed­nak jest, wszyscy o tym wiemy

Po obu stronach frontu w zasadzie to samo:
Brak prądu. Rowerowe kręci się dynamo.
Słuchają kaset z głosem sąsiada i wroga:
Właśnie rżnę ci żonę! O śmierć prosi Boga.
Zabiję cię, bracie! Córkę ci zgwałciłem!
Słuchają bez końca. Wściekłość daje siłę.

Jacek – Wszyscy mogli to obejrzeć w telewizji. Jest to zresztą opis reportażu Jacka Petryckiego

Opracował: Lodbrok

Rękopis / Maszynopis

brak

Nuty

Nagranie