Nie chce mi się o tym pisać,
Ale nie da się nie pisać,
Chociaż mi powinno zwisać
Tak, jak wszystkim wkoło zwisa;
Skoro jednak mi nie zwisa,
No to muszę o tym pisać, tak, czy siak.
Byle jak, byle co,
Byle szło – wprost czy wspak.
Byle mieć to już za sobą
Byle gdzie dla byle kogo –
Byle jak.
Kto się męczy, ten się dręczy,
Jęczy, garbi się i klęczy.
Szkoda życia na te rzeczy,
Z garbu nikt cię nie wyleczy,
Nikt cię nie podniesie z klęczek,
Takich liczą stu na pęczek, tak, czy siak.
Nic nie warte jest wysiłku,
Co domaga się wysiłku,
Życie z tricków i uników
Uczłowiecza męczenników –
Bez wysiłku siądź na tyłku
I wyluzuj się, Motylku, tak, czy siak.
Z byle kim, byle jak,
Byle czym – w byle kłak.
Byle mieć to już za sobą –
Byle flakiem w byle kogo
Byle jak.
Życie takie ma klimaty,
Że co dobre – to na raty.
Zachwalają ci plakaty
Szmaty, szmal i lepsze światy:
Wybierz kierat, zbieraj baty –
Olewamy te klimaty, tak, czy siak.
Sztuka zrobić coś na spoko:
Puścić ściemę, uwić kokon,
Nie oddawać się podskokom –
Świat – nie kwiat, a los – nie kokos,
Nie świrować, żyć na oko,
Całą resztę mieć głęboko, tak, czy siak.
Byle gdzie, byle jak,
Gdzie nie czyha żaden hak.
Byle z dala od Krasnala,
Co za skórę duszy zalazł
Nie wiem jak…
Jak nie patrzeć – jestem Polak:
Wolny duch i wolna wola;
Berlin, Paryż czy Mediolan
Nie sięgają mi do kolan.
I am Polish! Ich bin Pole!
Spełnię swą dziejową rolę, tak, czy siak!
Byle jak! Byle jak!
Byle przeszkód było brak!
Byle chęć się pojawiła
I się jeszcze opłaciła!
Tak, czy siak…
Wot Poliak!…
Jacek Kaczmarski
10.9.2001