Ścichł wrzask szczęk i śpiew
Z ust wypluwam lepki piach
Przez bezludny step
Wieje zimny wiatr
Tu i ówdzie strzęp
Lub stopy ślad
Przysypany

Dokąd teraz pójdę kiedy nie istnieją już narody
Zapomniany przez anioły porzucony w środku drogi
Nie ma w kogo wierzyć nie ma kochać nienawidzić kogo
I nie dbają o mnie światy martwy zmierzch nad moją drogą
Gdzie mój ongiś raj
Chcę wrócić tam
Jak najprościej

– Szukasz raju
Szukasz raju
Na rozstajach wypatrując śladu gór
Szukasz raju
Szukasz raju
Opasuje ziemię tropów twoich sznur…

Sam też mogę żyć
Żyć dopiero mogę sam
Niepokorna myśl
Zyska wolny kształt
Tu i ówdzie błysk
Lub słowa ślad
Odkrywany

Wszystkie drogi teraz moje kiedy wiem jak dojść do zgody
Żadna burza cisza susza nie zakłóci mojej drogi
Nie horyzont coraz nowy nowa wciąż fatamorgana
Ale obraz świata sponad szczytu duszy oglądany
Tam dziś wspiąłem się
Znalazłem raj
Raj bez granic

– Jesteś w raju
Jesteś w raju
Żaden tłum nie dotarł nigdy na twój szczyt
Jesteś w raju
Jesteś w raju
Gdzie spokojny słyszysz krwi i myśli rytm…

– Jestem w raju
Jestem w raju
Żaden tłum nie dotarł nigdy na mój szczyt
Jestem w raju
Jestem w raju
Gdzie spokojny słyszę krwi i myśli rytm…

Jacek Kaczmarski
1980

Informacje dodatkowe

Inspiracja

brak

Jacek o

Dziennikarka – Ta wizja jest okrutna. Ten raj jest gorszy niż rzeczywistość. To życie zdaje się być rajem.

Jacek – Pointa, którą potem wykorzystałem w piosence “Powrót”, jest taka, że raj jest w człowieku, tylko w sobie można osiągnąć ten spokój, tak jak i zło jest w człowieku. To było zresztą przyjmowane z powątpiewaniem, bo jednak tradycyjny katolicyzm widzi raj bardzo baśniowo, ludowo, fizycznie, jako krainę szczęśliwości gdzieś tam, hen, i zło też widzi baśniowo, ludowo, w postaci Boruty czy Rokity, czatującego na porządnego chłopa zza wierzby czy w zamku łęczyckim, żeby go przekupić i skorumpować jego duszyczkę. Natomiast cała wymowa zwłaszcza tych starotestamentowych tekstów mówi o tym, że wszystko jest w nas, a Bóg jest samotny, co jest zapożyczeniem z Kierkegaarda, ten obraz pustego raju po wygnaniu ludzi. Bóg zostaje samotny i tylko patrzy, jak jabłka spadają w po­krzywy i w zasadzie nie wie, co z tym zrobić, bo stworzył ludzi wolnej woli, czyli w tym momencie pozwolił im uwolnić się spod swojego wpływu.

Opracował: Lodbrok

Rękopis / Maszynopis

Nuty

Nagranie