Markowi Nowakowskiemu
Szlag mnie trafia, psia mać, gdy pomyślę
Co zrobili z naszym Powiślem.
Dawnych kumpli nie znajdziesz tu już
Czy kto był charakterny, czy tchórz.
Zwinęli Wazelinę, Tapetę oraz Melę
I nalot na melinę – urządzili w noc.
Zamknęli Trzyczwartaka, w tę samą niedzielę
Kwasiarza – celę dali mu i koc.
Nie spotkasz na ulicy Paciorka ni Jąkały
I Kaczor tatuaży swych nie pokaże ci.
Zapytaj Czarnej Mańki jak gliny pałowały,
Jak Karalucha sprały aż do krwi.
Szlag mnie trafia, psia mać, gdy pomyślę
Co zrobili z naszym Powiślem.
Dawnych kumpli nie znajdziesz tu już
Czy kto był charakterny, czy tchórz.
Bełgota i Dziobusia nie ujrzysz już na oczy
I Rysio Kwadratowy spod budki z piwem znikł,
I budki z piwem nie ma, gdzie Benek mordę moczył
I gdzie Skarbeńko krawiec dawał szyk.
Nie marzy Mańka Zając o innym, lepszym życiu
I piegowatej Jadźki pod oficyną brak.
Szemrane towarzystwo dziś w jednym siedzi kiciu
I w celi pana Marka śpiewa tak:
Szlag mnie trafia, psia mać, gdy pomyślę
Co zrobili z naszym Powiślem.
Dawnych kumpli nie znajdziesz tu już
Czy kto był charakterny, czy tchórz.
Jacek Kaczmarski
1984
Informacje dodatkowe
Inspiracja
brak
Jacek o
brak
Rękopis / Maszynopis
brak
Nuty
brak
Nagranie
brak