Tak jest w nas bzdura horrendalna,
Która nam karmi wspólną duszę –
Nie prosi chcieć, lecz każe musieć,
Bowiem Jedyna i – Zapalna.
Tak jest w nas horrendalna bzdura
Z podpisem sfałszowanym Boga –
Że nie uklęknąć przed nią – trwoga,
A Jej zaprzeczyć – to tortura.
Tak horrendalna bzdura jest w nas:
Zbroja z gazety, kieł bez pyska,
Że łeb się sam pochyla nisko
Przed nakazami, których nie zna.
Wolny od wiary wspólnej – wraży
Wszystkiemu, co jest niedoczute,
Z dłońmi, co wciąż gwoździami skłute –
Złotych nie musi mieć ołtarzy.
Lecz nas spowija światłość mszalna,
Co zastępuje myśl i czucie;
I bardziej Prawdą jest gwóźdź w bucie
Niźli ta bzdura horrendalna.
Jacek Kaczmarski
16.11.1988