Czterołapy żarty przyjmuje z powagą –
Kamień żartem ciśnięty w fale daje nura
A on się rzuca bez wahania w pogoń
Bo kaczkę wyłowić każe instynkt i tresura.
Wraca z niczym tęgo łapą wodę kopiąc –
Łeb wśród seledynów, Pies Goi
Zagrzebany w Przestrzeni.
Otrząsa się na brzegu z promienistych kropel
I pana wzrokiem przeprasza, jakby się rumienił.
I tak bez końca –
(Ocean niebem prześwietlany)
Nuda władzy, której pies gorliwie słucha,
Oszustwo, wysiłek próżno powtarzany –
I skrucha.
Jacek Kaczmarski
3.2.1988
Informacje dodatkowe
Inspiracja
brak
Jacek o
brak
Rękopis / Maszynopis
brak
Nuty
brak
Nagranie
brak