Tę szansę, która byt przedłuża, przyznali sobie sami,
Odpowiedzialność rozumieją jak im należne prawo;
Monopol na jedyną prawdę – co mydło, co dynamit –
Kupują po raz któryś z rzędu za martwych braci sławę.
Przykładów dobrej woli dali w historii już niemało –
Nie rozumieliśmy ich uczuć, nie docenialiśmy darów.
Jednego pewni być możemy, w to jedno wierzyć śmiało,
Że będą mimo wszystko kochać nasz mały, krnąbrny naród.
Wiedzy spragnieni – od początku byli mistrzami nauk,
W mig tłumaczyli słów znaczenia i wielkich prawd zawiłość;
Artystom wolną od wahania żołnierza dali śmiałość,
Żadne najperfidniejsze kłamstwo przed nimi się nie skryło.
Wstrzymają czas lub go przyspieszą, nie zabraknie im zapału –
Ich życiem, myślą, siłą, prawem, nie włada moc zegarów,
Więc tego być możemy pewni, w to jedno wierzyć śmiało,
Że będą mimo wszystko nadal uczyć nasz głupi naród.
Przeryli ziemię wzdłuż i wszerz, zebrali, co zasiali,
Natury prawa nowe tworzą, ich handel budzi podziw,
Z otwartych paszczy wielkich hut leją się strugi stali,
Które toczą wszystko to, co tylko świat urodzi.
Po latach pracy, trudów, potu, dowieść się im udało,
Że do wszystkiego zdolnych jest beztroskich starców paru,
Więc tego być możemy pewni, w to jedno wierzyć śmiało,
Że będą mimo wszystko karmić nasz wiecznie głodny naród.
Nikt nie jest dla nich bezimienny, bo każdym się zajmują,
Z uwagi zaś na chłodny klimat bezdomnych widać rzadko;
Odgadli, czym jest wolność nasza i tę nam gwarantują –
Uświadomionej konieczności mamy co dzień aż nadto.
Gwarancją prawdy jest doktryna, jakich na świecie mało –
Błądzący sami błąd swój mierzą by sami siebie karać,
Więc tego być możemy pewni, w to jedno wierzyć śmiało,
Że nadal będą chronić nasz prawdziwie wolny naród.
Jacek Kaczmarski
1981
Informacje dodatkowe
Inspiracja
brak
Jacek o
brak
Rękopis / Maszynopis
brak
Nuty
brak
Nagranie
brak