(wg obrazu A. Mantegni)

Na wzgórzu Kaźni wznoszą się Trzy Krzyże.
Łotrów – w bród. Chętnych do ofiary – mało.
Dwa – puste, a na środkowym, najwyżej,
Zawsze zobaczyć można czyjeś ciało.

Pies chciwie słone ostrze włóczni liże,
Na bębnach w kości grają stróże ładu.
Słońce się łukiem stacza coraz niżej,
Cienie po ziemi przechodzą bez śladu.

Słychać w oddali szum stolicy pszczeli,
Kości na bębnie warczą, żołdak beknie
I niewidoczni patrzą skądś Anieli,
Jak rzeka krwi strużką przez Imperia cieknie.

Łotrów w bród, chętnych do ofiary – mało.
Na Wzgórzu Kaźni wznoszą się Trzy Krzyże.
Dwa – puste, a na środkowym, najwyżej,
Zawsze zobaczyć można czyjeś ciało…

Jacek Kaczmarski
10.3.1989

Informacje dodatkowe

Inspiracja

brak

Jacek o

Parafraza motywu z Nowego Testamentu oparta na obrazie Andrea Mantegni.

Jacek Kaczmarski

opracował: Przemysłw Lipsk

Rękopis / Maszynopis

brak

Nuty

Nagranie