(wg obrazu F. Goi)

Wrzask w niebo uderza wysokie
I z trzaskiem krzyżują się kije.
Pod zmierzchu złocistym obłokiem
Co sił w grzbietach swój swego bije
Pijany wolności wyrokiem.

Ugrzęźli na dobre w Ojczyźnie
Jak krzywe wrośnięci w nią drzewa.
I żaden się z nich nie wyśliźnie
Odbiciu swych wstydów i zniewag
Co ciałem oblekły się bliźnim.

Wytłukli do cna żyzne myśli
I światło się od nich oddala;
Więc w krzyk – trzeciorzędni statyści –
Że wściekłość w nich wielkość wyzwala,
Nienawiść z małości oczyści.

Obłażą liszajem godności
Ich twarze od wrzasku skarlałe.
Potężni się czują i wzniośli
Rachując korzyści i kości
Bezwzględnym klekotem pałek.

Prócz plucia i stania w rozkroku
O niczym nie mają pojęcia;
Lecz mimo to wierzą głęboko,
Że czeka ich cud Wniebowzięcia…
Gdy tylko zatłuką się w mroku.

Jacek Kaczmarski
4.3.2000

Informacje dodatkowe

Inspiracja

Jacek o

Kolejny utwór jest dość wiernym opisem jednego z najwspanialszych dzieł Francisco Goya’i, płótna pod tytułem “Okładający się kijami”. Obraz przedstawia prawdopodobnie XVIII wieczny obyczaj hiszpański, gdzie kiedy dwóch facetów chciało się bić, zakopywano ich po kolana w ziemię na długość kijów, którymi mieli zamiar się okładać. Prawdopodobnie w tej sytuacji było łatwiej wyznaczyć, wskazać zwycięzcę, no bo żaden nie mógł uciec a potem twierdzić, że było inaczej. Goya miał oczywiście na myśli tragedię wojen domowych. Ja pisząc ten tekst w marcu 2000 roku przyznam się miałem niskie pobudki. Uważałem ów obraz za idealną metaforę taktyki politycznej polskiej prawicy. Natomiast teraz myślę, że obraz ten dotyka jakichś mrocznych stron naszej społecznej natury, jeśli coś takiego posiadamy jeszcze. “Okładający się kijami”.

Opracowała: Aleksandra Pietrzyk

Rękopis / Maszynopis

brak

Nuty

Nagranie