On – kołtunny Minotaur,
Ona – słodka i złota,
Między nimi – ukośny miecz światła.
On – pożąda i dyszy,
Ona – śpi w dusznej ciszy
(co tę scenę ustawia i gmatwa).
Owa pościel zgnieciona,
Rozrzucone ramiona…
Czy coś stało się, czy coś się stanie?
Te odruchy zwierzęce,
Owłosione w nich ręce –
Czy tworzenie tym samym, czym – branie?
On – z krwawego jest mitu,
Ona – z mgiełki niebytu,
Gdy się złączą – o, wizja to wielka! –
Mało kto zechce wierzyć
Kto tu stoi i leży…
Tylko malarz. I tylko modelka.
Jacek Kaczmarski
Osowa, 25.5.2003
Informacje dodatkowe
Inspiracja
brak
Jacek o
brak
Rękopis / Maszynopis
brak
Nuty
brak
Nagranie
brak