Nie opiszę dziejów. Nie osądzę Wieku.
Nie złożę świadectwa, które kłamie Piekłu.

W sieć kościelnych sklepień nie wzniosę modlitwy.
Napiętym nadgarstkom nie podsunę brzytwy.

Nie myślę znieczulać kroplówką pokrzepień.
Nowego Człowieka ze słów nie ulepię.

Nie wydam wyroku na podłość i małość.
Oddam nieomylność gromkim trybunałom.

Nie wskażę, gdzie która ze stron świata leży –
Mądremu to na nic, głupi nie uwierzy.

***

Załatwię najwyżej osobiste sprawy
Tak, by nie potępić, ale i nie zbawić.

By z klęsk, rozczarowań, żalów obmyć myśli.
Otrząsnąć ze zwycięstw i z krzywd je oczyścić.

By móc podarować prywatne zachwyty
Komuś, przed kim zachwyt – goryczą zakryty.

By móc się podzielić swoim niepokojem
Z kimś, kto tak się boi przyznać: ja się boję!

By to, co słabością, bólem i kalectwem
Stało się modlitwą, światłem i świadectwem.

Jacek Kaczmarski
12.8.1997

Informacje dodatkowe

Inspiracja

brak

Jacek o

brak

Rękopis / Maszynopis

brak

Nuty

Nagranie