Alusi
Pejzaż wyrzeźbiony
Jak z mrożonych kaw:
Kruche drzew korony,
Porcelana traw.
Czapka cappuccino
W filiżance dnia –
Pod puszystą zimą
Gorzka fusów łza.
Biała kawa z pianką;
Śmiga śniegiem śmiech…
To Król Staś z kochanką,
Niewidzialny grzech.
Pałacyk na Lodzie,
Zamarznięty Staw.
Puchem parku brodzi
Szmaragdowy Paw.
W Zamarzniętym Stawie
Kaczki – taś, taś, taś –
To światem się bawi
Poczciwy Król Staś.
Zima Króla ziębi,
Grzeje pieprzny żart.
Otchłanią Przerębli
Sunie Tłusty Karp…
Biskup we fioletach,
Służba – kaczy brąz,
W szmaragdach – poeta,
W długach wszyscy wciąż.
No i co, że w długach?
Król, walutą łask
Dobrotliwie zruga,
Ale spłaci nas!
Labiryncie ścieżki,
Trop wiewiórczych stóp,
Rzeźby rzeźbi rześki
Wiatr – mistrz mroźnych dłut.
Opalizujące
W śniegu kacze łby,
W niebie – blade słońce,
W labiryncie – my.
Gdzieś, za ogrodzeniem –
Życie życiu wbrew:
Wrzaski, trzaski, wrzenie,
Błoto, złoto, krew.
Tam – Apokalipsa,
Nieuchronny kres.
Tu – nie grozi nic nam,
Tu – niezmiennie jest…
Snadź pisane ciałom –
Rozkosz, grzeszny czyn
I wyrozumiałość
Satyrów i Nimf.
Snadź pisane duszom –
Wiecznie snuć się w nas,
Kaczkom resztki kruszyć,
Drżeć na pawi wrzask…
Jacek Kaczmarski
Osowa, 10.8.2003