(trad.)
Wy, których emigracja rwie,
Bo wam we własnym kraju źle –
Słuchajcie jak użalam się
Na ląd obiecany Australii.
Illawarra, Mittagong
Parramatta, Wollongong –
Gdy brakuje ci miejsca, gdzie rad byś wsiąkł –
Idź w busz obiecanej Australii.
Trzos miałem funtów – funt to funt,
W sercu odwagę, w duszy bunt,
Ruszyłem kupić własny grunt
Gdzieś w obiecanej Australii.
U brzegów poszedł bryg na dno,
Fala wyniosła mnie na ląd,
Gdzie się nie stałem, mało co
Łupem tubylców Australii.
Illawarra, Mittagong
Parramatta, Wollongong –
Gdy brakuje ci miejsca, gdzie rad byś wsiąkł –
Idź w busz obiecanej Australii.
Ledwie uciekłem im przez busz –
Bandzior na krtani mi kładzie nóż
I obdartego puszcza w kurz
Mej obiecanej Australii.
Do Sydney w końcum dotarł, gdzie
Myślę, że pech mój skończył się.
Tu wreszcie znajdę szczęście swe
W mej obiecanej Australii.
Illawarra, Mittagong
Parramatta, Wollongong –
Gdy brakuje ci miejsca, gdzie rad byś wsiąkł –
Idź w busz obiecanej Australii.
Kupiłem grunt, tak jakem chciał –
Ten, co sprzedawał – życie znał;
Miałem więc piach i parę skał
I busz obiecanej Australii.
Owiec wspaniałych miałem w bród,
Połowę mi wykończył głód,
Połowę susza, nocny chłód
I ląd obiecanej Australii.
Illawarra, Mittagong
Parramatta, Wollongong –
Gdy brakuje ci miejsca, gdzie rad byś wsiąkł –
Idź w busz obiecanej Australii.
Potem huragan świtem padł,
I barak mój powalił grad –
Deszcz zmył ostatni po mnie ślad
W mojej kochanej Australii.
Za siedem centów, zgięty w łuk
Klnę teraz przy budowie dróg
Myśląc, że gorzej bym trafić mógł
W mojej kochanej Australii.
Jacek Kaczmarski
1988
Informacje dodatkowe
Inspiracja
brak
Jacek o
brak
Rękopis / Maszynopis
brak
Nuty
brak
Nagranie
brak