Dziś się o Kościół troszczy PRON,
Przed wrogiem z wewnątrz by się bronił,
By czasem Częstochowski Dzwon
„Boże, coś Polskę…” nie zadzwonił.

Byłby to polityczny akt
Z Jezusa nauczaniem sprzeczny,
Bo patriotyzm nasz – to fakt
Areligijny, czyli świecki.

Kto pokrzywdzonych broni dusz
Wskazując na Przekłute Stopy,
To – nie Kościoła sługa już,
Lecz agent Wolnej Europy.

W obronie praw, kto życie swe
Czterdzieści lat już składa w dani,
To szeregowiec RWE
To już nie Polak, ni chrześcijanin.

Kościół się w paczki daje wpleść,
Miast w próśb o mannę z nieba temat.
Cóż, kiedy ciężko w Polsce znieść
Niebu – deszcz „listów Nikodema!”

A słychać apostołów chór,
Co za proroctwem idąc Jana
Dobra – czyn – sławią: kler do urn!
Bez słowa głos dać na Urbana!

Bo ideałem tej kampanii
Co Krzyż i państwo ma rozdzielić
Z nomenklatury jest – chrześcijanin
Albo katolik w świeckiej celi

Jacek Kaczmarski
27.3.1984

Informacje dodatkowe

Inspiracja

brak

Jacek o

brak

Rękopis / Maszynopis

brak

Nuty

brak

Nagranie

brak