Swój żywot niewesoły
Pędzili w jednej wsi
Od młyna do kościoła
Brat dobry i brat zły

Lecz żaden z nich nie wiedział
Wszak jednej byli krwi
W kim Bóg w kim diabeł siedział
Kto dobry a kto zły

Więc wyruszyli w drogę
Wszak drogą życie jest
Bark w bark i noga w nogę
Ten święty i ten bies

Aż doszli na rozstaje
Gdzie rozstać przyszło się
Nie wiedząc jak się zdaje
Co dobre a co złe

Przez lata wędrowali
Ten sam i tamten sam
Aż znowu się spotkali
U wsi rodzinnej bram

Lecz tak już niepodobni
Jak dwa dwóch śniących sny
Bo złym się stał brat dobry
A dobrym stał się zły

Więc kłócą się namiętnie
Pyszniąc się życiem swym
I patrzy wieś niechętnie
Nie wiedząc kto jest kim

Jacek Kaczmarski
6.1990

Informacje dodatkowe

Inspiracja

brak

Jacek o

brak

Rękopis / Maszynopis

brak

Nuty

brak

Nagranie