W godnym kroku który nie liczy się z chwilą
Żółte konie na szmaragdowych przestrzeniach
Z kamienia i majoliki
Oto mury którymi szczyci się Babilon

W zapamiętałym pląsie glizd w ciele padliny
Szmer ciał w zbiorowym akcie na resztkach jedzenia
W ciszy zapach kadzideł potu spermy wina

W godnym kroku który nie liczy się z chwilą
Żółte konie na szmaragdowych przestrzeniach
Z kamienia i majoliki
Oto mury którymi szczyci się Babilon

Król myśli że dawno nie było już wojny
Patrzy i nie ma na czym zatrzymać spojrzenia
Jabłko kroi bezwiednie ręki ruch spokojny

W godnym kroku który nie liczy się z chwilą
Żółte konie na szmaragdowych przestrzeniach
Z kamienia i majoliki
Oto mury którymi szczyci się Babilon

Można przyjąć że władca nie zdziwił się wcale
A nawet poczuł ulgę po latach znużenia
Gdy pojawił się napis Mane Tekel Fares

Jacek Kaczmarski
1978

Informacje dodatkowe

Inspiracja

brak

Jacek o

brak

Rękopis / Maszynopis

brak

Nuty

brak

Nagranie

brak