Jacek i Jarosław Kurscy, „Pamiętajcie o mnie co sił”, „Gazeta Wyborcza” nr 87 (wyd. warszawskie), 13 IV 2004r.
Jako pierwszemu z nas udało się dotrzeć do Kaczmara Jarkowi. Było to w 1986, roku specyficznym. W kraju opór „Solidarności” przygasał. Pogłębiał się marazm i poczucie beznadziei. Po latach emigracyjnych tournee pełnych sukcesów na wszystkich kontynentach z wyjątkiem Antarktydy Jacek osiadł w Monachium. W polskiej sekcji Radia Wolna Europa miał swój autorski program „Kwadrans Jacka Kaczmarskiego”. Czuliśmy, że apatia panująca w kraju podważa jego wiarę w sens tego, co robi. Czuliśmy, że tę wiarę przywracają mu spotkania z ludźmi z Polski. W grupie monachijskiej przyjaciół dał nam prywatny koncert, który utrwaliliśmy na taśmie. Czasem zdarzało się, że pomylił wersety albo zapomniał słowa, natychmiast mu je podrzucaliśmy. Kiedy odstawił gitarę, z wyraźnym podnieceniem powiedział: – Kurcze, oni znają na pamięć wszystkie moje teksty!
I on, i my wiedzieliśmy, że jego poezja adresowana jest do takich, jak my, młodych ludzi z kraju. Dusił się już w emigracyjnym sosie. Opowiadał, jak witał go przewodniczący Polonii w jakimś australijskim mieście: „Panie Kaczmarkiewicz, Polonia jest z Pana dumna. Pańskie nazwisko jest tu powszechnie znane”. Po jednym z koncertów podeszła uduchowiona starsza pani: „Panie Jacku ja pana uwielbiam, bo Pan tak charczy, dyszy i pluje. Pan jest dla mnie pierwszy po Koconiu”. Te anegdoty Jacek opowiedział nam podczas innego suto zakrapianego wieczoru, na którym najwyraźniej pragnął zrzucić z siebie uwierający gorset narodowego barda. Uwielbiał knajackie, a nawet obsceniczne piosenki. Wówczas było w nim coś z Witolda Gombrowicza czy Andrzeja Bobkowskiego. Śpiewał wtedy teksty Stanisława Staszewskiego, Grzesiuka, Dylana, Brassena oraz własne, w tym „Pijanego poetę”:
„Pijany poeta ma za złe, że klaszczą, że patrzą na niego ciekawie
Że każdy mu nietakt łaskawie wybaczą, poeta wszak wariat jest prawie
(…) A oni się wtedy po cichu rozzłoszczą, że nie dba, gdy
w krąg jego siedzą,
Lecz czegoś mu jednak naprawdę zazdroszczą, lecz czego
zazdroszczą, nie wiedzą”
Zrobiliśmy z tego koncertu unikatową, niskonakładową kasetę „Pijany poeta, czyli Jacek Kaczmarski inaczej”. Podziemna polityczna poprawność zawyła, ale Jacek był zachwycony, że wreszcie udało mu się obsikać własny pomnik.
Pijany Poeta
Wydawnictwo: Agencja MOST
Nośnik: Kaseta magnetofonowa
Numer w katalogu: brak danych
Data wydania: 1986?
Nadesłał: Piotr Kosela
Informacje dodatkowe:
- Blues o pustym stole
- Nocny kamboj (Syn ulicy – Apasz zbój)
- Celina
- Ballada złodziejska
- Kaczorowski
- Balanga kreślarzy
- Narody (Limeryki o narodach)
- Toast (ukraiński?)
- Baranek
- Jeszcze raz… (po rosyjsku)
- Pijak
- Marianna
- Spotkanie w porcie
- Piosenka o mufce (Mufka)
- Monachium Blues
- Nasza Klasa (po latach)
- Pijany poeta
Jacek Kaczmarski inaczej
Wydawnictwo: Modus
Nośnik: Kaseta magnetofonowa
Numer w katalogu: brak danych
Data wydania: 1989
Nadesłał: Cezary Skowroński
Informacje dodatkowe:
- Narody (Limeryki o narodach)
- Piosenka o kacu na gigancie (Rondo, czyli piosenka o kacu gigancie)
- Nocny kamboj
- Petrobudowa (Inżynierowie z Petrobudowy)
- Baranek
- Celina
- Syn ulicy – Apasz zbój
- Toast ukraiński
- Dziad Kaczorowski
- Piosenka o mufce (Mufka)
- Dylan – pastisz (Bob Dylan)
- Pijany poeta
- Wędrówka z cieniem
- Napełnij szklankę mi (Pijak)
- Ech raz – jeszcze raz
- Encore – jeszcze raz
Pijany Poeta
Nośnik: Kaseta magnetofonowa
Numer w katalogu: brak danych
Data wydania: 1990
Nadesłał: Piotr Kosela
Informacje dodatkowe:
- Narody (Limeryki o narodach)
- Piosenka o kacu na gigancie (Rondo, czyli piosenka o kacu gigancie)
- Nocny kamboj
- Petrobudowa (Inżynierowie z Petrobudowy)
- Baranek
- Celina
- Syn ulicy – Apasz zbój
- Toast ukraiński
- Dziad Kaczorowski
- Piosenka o mufce (Mufka)
- Dylan – pastisz (Bob Dylan)
- Pijany poeta
- Wędrówka z cieniem
- Napełnij szklankę mi (Pijak)
- Ech raz – jeszcze raz
- Encore – jeszcze raz
Pijany Poeta
Nośnik: Kaseta magnetofonowa
Numer w katalogu: brak danych
Data wydania: 1990
Nadesłał: Piotr Kosela
Informacje dodatkowe: reprint wydawnictwa powyżej
- Narody (Limeryki o narodach)
- Piosenka o kacu na gigancie (Rondo, czyli piosenka o kacu gigancie)
- Nocny kamboj
- Petrobudowa (Inżynierowie z Petrobudowy)
- Baranek
- Celina
- Syn ulicy – Apasz zbój
- Toast ukraiński
- Dziad Kaczorowski
- Piosenka o mufce (Mufka)
- Dylan – pastisz (Bob Dylan)
- Pijany poeta
- Wędrówka z cieniem
- Napełnij szklankę mi (Pijak)
- Ech raz – jeszcze raz
- Encore – jeszcze raz
Pijany Poeta
Nośnik: Kaseta magnetofonowa
Numer w katalogu: brak danych
Data wydania:
Nadesłał: Piotr Kosela
Informacje dodatkowe: przypuszczalnie reprint kasety MODUS
- Blues o pustym stole
- Nocny kamboj (Syn ulicy – Apasz zbój)
- Celina
- Ballada złodziejska
- Kaczorowski
- Balanga kreślarzy
- Narody (Limeryki o narodach)
- Toast (ukraiński?)
- Baranek
- Jeszcze raz… (po rosyjsku)
- Pijak
- Marianna
- Spotkanie w porcie
- Piosenka o mufce (Mufka)
- Monachium Blues
- Nasza Klasa (po latach)
- Pijany poeta
Pijany Poeta
Nośnik: Kaseta magnetofonowa
Numer w katalogu: 052
Data wydania:
Nadesłał: tmach
Informacje dodatkowe: przypuszczalnie reprint kasety MODUS; w tytule kasety zaznaczono „Jacek Kaczmarski – 1”; porównać z kaseta „Przyjaciele” czyli „Jacek Kaczmarski – 2”, wybór z „Live – Chicago”.
- Blues o pustym stole
- Nocny kamboj (Syn ulicy – Apasz zbój)
- Celina
- Ballada złodziejska
- Kaczorowski
- Balanga kreślarzy
- Narody (Limeryki o narodach)
- Toast (ukraiński?)
- Baranek
- Jeszcze raz… (po rosyjsku)
- Pijak
- Marianna
- Spotkanie w porcie
- Piosenka o mufce (Mufka)
- Monachium Blues
- Nasza Klasa (po latach)
- Pijany poeta