Na wspomnienia przyjdzie czas, kiedy minie paraliżujące poczucie nieubłaganej straty. Dzisiaj, gdy wciąż jeszcze tak trudno się z nim pogodzić, niech mówi sam Jacek – swoimi tekstami, zdjęciami, piosenkami. Ale przede wszystkim ostatnimi wierszami z tomu Tunel, który powierzył nam przed kilkoma miesiącami. Nie spieszyliśmy się, starannie komponując tę książkę, w poczuciu jej ważności – dla nas, dla Czytelników, dla samego Jacka. A Jacek nas nie poganiał, spokojny już o zdeponowane przesłanie. Wiersze z Tunelu drukowaliśmy w kolejnych numerach „Migotań, przejaśnień”, rezerwując dla Jacka stałe miejsce na 3 stronie. Dziś – oddajemy Mu całą stronę (a chętnie ofiarowalibyśmy i cały numer) – w poczuciu, iż przesłanie Jacka Kaczmarskiego jest wspólną własnością wszystkich, dla których jego poezja i muzyka były ważne. Żegnaj, Jacku! Dziękujemy Ci za to, że byłeś i za to, co nam powierzyłeś… Postaramy się być wiernymi strażnikami Twego zdeponowanego przestania.
Zbigniew Joachimiak
Antoni Pawlak
Władysław Zawistowski
Mamy przed sobą zbiór alegorycznych nowel, obrazków rodzajowych, bajek, przypowieści. Są też ody i nokturny. Rozwinięta i dobitna narracja poetycka była zawsze mocną stroną twórczości Kaczmarskiego. Tak również dzieje się w Tunelu. Autor opowiada historie często autobiograficzne, z wielkim kunsztem wciągając czytelnika w ich przebieg – czy to realistyczny (jak w Oddziale chorych na raka a la Polonaise A.D. 2002), czy też alegoryczny (jak w najlepszym wierszu tomu Starość Tezeusza). W tej poezji spraw ostatecznych nie ma ekstazy śmierci, jest żarliwa ekstaza życia. W tunelu bez światła panuje brudny opar, to, co najpiękniejsze dzieje się tutaj. Kaczmarskiego tu i teraz jest zmysłowe, erotyczne, zanurzone w pamięci kultury. Jedno, co pozostaje To o tej drodze opowieść – snująca się przez wieki opowieść sztuki, jako jedyna transcendencja
Maria Janion
"Migotania przejaśnienia" nr2(5), 2004r.
Nadesłał: Paweł Konopacki